Bardzo stary przepis, znalazłam go w moim zeszycie z datą marzec 1994 rok. Trochę to odległe czasy, ha ha
Słoninę lub boczek pokroić w drobną kostkę, cebulę w piórka. Na patelnię wrzucić masło i rozgrzać patelnię. Obsmażyć słoninkę, aż powstaną chrupiące skwarki, wrzucić cebulę i smażyć aż zmięknie. Zdjąć wszystko z patelni i dodać pokrojone mięso w małe kawałki. Wlać wino i smażyć aż wino prawie wyparuje.
Dodać słoninę i cebulkę, grzyby pokrojone drobno, wlać wywar, zioła,dodać przecier pomidorowy.
Doprawić solą i pieprzem. Gotować na małym ogniu aż mięso będzie miękkie. W razie potrzeby dolewać wodę.
Można zagęścić sos 1 łyżką mąki wymieszaną w małej ilości wody. Wlać tak rozmieszaną mąkę do gotującego się sosu, wymieszać i zagotować.
Podawać z kaszą lub ziemniakami, kaszą kluseczkami. Smacznego.
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.