Smak tych klopsów mnie zadziwił, dałam posmakować mężowi nie mówiąc mu co to jest, kazałam mu zgadnąć. Powiedział że jakieś mięso,:), ucieszyłam się bo on lubi wszystko co zawiera mięso.
Cieciorkę przepłukać pod bieżącą wodą, wrzucić do miski i zalać wodą tak, żeby powstało 10 cm zapasu z wody. Zostawić tak przez całą noc, robić klopsiki na drugi dzień. Następnie odcedzić cieciorkę i pozostawić na chwilkę na durszlaku do odsączenia.
Ziarenka kardamonu położyć na dłoni i drugą ręką mocno potrzeć, żeby pozbyć się skorupki, muszą zostać tylko nasionka, które trzeba dodać do cieciorki. Do wysokiego naczynia wrzucić cieciorkę, pokrojoną cebulę i czosnek, ziarenka kolorowego pieprzu, zmiksować za pomocą blendera lub malaksera czy thermomix zmiksować tak, żeby było widać co jest w środku, nie zróbcie papki. Dodać pokrojoną drobno natkę pietruszki , wymieszać.
Do masy dodać wszystkie pozostałe składniki, wymieszać doprawić do smaku solą i pieprzem. Przykryć miskę folią spożywczą i odstawić na dwie godziny, następnie formować klopsiki. Jeżeli nie będą się kleiły dodaj trochę więcej mąki.
Smażyć klopsiki na gorącym oleju,po kilka minut z każdej strony, po wyciągnięciu z oleju położyć na papierowych ręczniczkach żeby pozbyć się nadmiaru oleju.
Podawać z zieloną sałatą lub do duszonych ziemniaków. Smak Was zadziwi gwarantuję, są pyszne.
Ja zrobiłam z połowy porcji, pyszne klopsiki. Będę robiła je częściej, naprawdę warto.
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.