Zrobione zjedzone w mgnieniu oka. Zrobiłam je na kolacje dla moich gości, na szczęście wszyscy zachwycają się owocami morza.
Przygotowanie muli – Świeże mule przepłukać pod bieżącą wodą, nigdy nie zostawiać w wodzie bo się otworzą. Zeskrobać wiązadełka i narośla. Najlepiej kupić świeże , smak wtedy będzie znacznie smaczniejszy. Muszelki powinny być zamknięte, jeśli jednak będą lekko otwarte wystarczy popukać w nie nożem, jeśli się zamkną oznacza, że są żywe i świeże.
Wykonanie sosu serowego – na głębokiej patelni rozgrzać masło tak długo, aż się rozpuści wtedy dodać mąkę, chwileczkę smażyć , ale nie pozwolić żeby zbrązowiało, ma tylko się wymieszać i połączyć z masełkiem. Zamieszać i powoli wlewać mleko cały czas mieszając. Dodać kostkę rosołową,świeżo mielony pieprz, wyciśnięty przez praskę czosnek, sok z cytryny, wiśniówkę, sos chilli lub tabasco ,musztardę. Zagotować, ale nie zbyt mocno,jeśli będą grudki możesz zmiksować, żeby uzyskać piękną gładką konsystencje. Konsystencja sosu powinna być lekko płynna, jeśli będzie za gęsty dodaj trochę więcej mleka i oczywiście wtedy trzeba sprawdzić smak i doprawić. Teraz już tylko dodać potarty ser, lekko podgrzewać, żeby ser się rozpuścił.
Jak już sos będzie gładki doprowadzić do wrzenia i wrzucić oczyszczone mule, przykryć przykrywkę i podgrzewać co chwilkę potrząsać patelnią, żeby wszystkie mule były równo usmażone. Temperatura powinna być dosyć gorąca, czas smażenia to 4-5 minut. Ja zawsze sprawdzam, jak już się wszystkie otworzą trzymam je na ogniu jeszcze chwilkę i gotowe, około minutki.
Znowu trudno powiedzieć dokładnie, są mule większe, mniejsze itp.
Posypać świeżo posiekaną pietruszką i serwować. Moim gościom bardzo smakowało, smacznego.
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.