Uwielbiam takie śniadania, rano jedząc słodkości , to nie idą nam w boczki organizm ma czas spalić kalorie 🙂 Takie omlety na pewno poprawią nam humor , a dzieciaki będą zachwycone.
Białka ubić na sztywno , dodać żółtka mieszając delikatnie. Ja użyłam robota kuchennego, tylko na koniec zmniejszyłam obroty na najwolniejsze( jak dołożyłam żółtka), dodać mąkę i sól , delikatnie mieszając. Masa musi być puszysta.
Dobrą patelnię teflonową rozgrzać z masłem. Jak już masło się roztopi wylać masę jajeczną, zmniejszyć temperaturę i smażyć tak długo aż masa u góry będzie robiła się sucha. Jak ruszycie patelnią to omlet powinien się przesuwać , co oznacza że jest przepieczony od dołu. Podczas smażenia lekko podważyć, odkleić boki omletu od patelni.
Często omlety na koniec wkłada się do nagrzanego piekarnika z opcją „grill” i zapieka 1 minutę. Ja nie mam takiej patelni którą mogę włożyć do piekarnika. Mój sposób jest taki, obróciłam delikatnie omlet i smażyłam jeszcze 1 minutkę.
Miałam słoiczek malin z mojego ogródka, są to malinki zasypane cukrem i zagotowane w słoiczkach. Naturalny sok wytworzył się podczas gotowania. Każdy na pewno ma takie owoce w słoiczkach w swoim domu.
Kisiel malinowy – odcedzić sok od owoców, wlać sok do małego garnuszka, zagotować. Mączkę ziemniaczaną wymieszać z wodą i wlać do gotującego soku, wytworzy nam się kisiel. Wlewając mączkę ziemniaczaną cały czas mieszać. Jak już masa będzie miała konsystencję lekko lejącego kisielu , zdejmij z ognia.
Gotowy omlet zdjąć delikatnie z patelni, na jedną połowę położyć maliny, polać kisielkiem, zostawić trochę do polania na górę.
Złożyć na pół, na górę resztę kisielku i gotowe.
Sama rozkosz 🙂 🙂 Ja uwielbiam takie jedzonko, mniam, mniam,mniam
Jest to porcja na jeden omlet o średnicy 30 cm. Omlet jest puszysty , pyszny.
Marta i Artur
15 marca, 2014 o 09:33
Zrobilismy dzisiaj na sniadanko… Pyszotka 😉
Anonim
15 marca, 2014 o 10:56
Super że smakowało. Buziaki