Zrobiłam te zrazy na niedzielę, wyszły pyszne. Jestem pewna, że będę je robiła jeszcze wiele razy.

zrazy inaczej

Mięso na zrazy pokroić w plastry, mocno rozbić. Przyprawić solą, pieprzem, papryką ostrą i słodką.

Grzyby suszone posiekać na drobne kawałki i zalać wrzącą wodą. Tyle wody tylko, żeby wszystkie grzyby były zakryte. Przykryć i zostawić.

Na patelni obsmażyć kawałki boczku, następnie dodać posiekaną cebulę i pieczarki. Smażyć tak długo,aż cała woda z pieczarek wyparuje. Zdjąć wszystko z patelni do miski.

zrazy z kaszą

Ugotować woreczek kaszy według instrukcji na opakowaniu. Można zaraz ugotować więcej, będzie do podania później. Kaszę można dodać dowolną, ja zrobiłam z jęczmienną.

Do miski w której jest boczek i grzyby dodać pół woreczka ugotowanej kaszy, suszone grzyby. wymieszać i w razie potrzeby doprawić solą i pieprzem. Nadzienie musi być dobrze doprawione.

Na każdym płacie mięsa rozłożyć farsz i zwinąć zrazik. Zabezpieczyć zrazy  przed rozwinięciem  nitką lub zabezpieczyć wykałaczką.

Na patelni rozgrzać olej i obsmażyć zrazy na złoty kolor. Wlać wodę do 3/4 wysokości zrazów, dodać listki laurowe i ziele angielskie. Zagotować, sprawdzić smak w razie potrzeby doprawić solą lub pierwszym. Gotować na najniższej temperaturze. Czym wolniej tym lepszy smak uzyskacie.

Zagęścić sos łyżką mąki ziemniaczanej rozmieszanej w małej ilości wody. Powoli wlewać do sou, cały czas mieszać. Jak zauważycie że już jest gęsty, to więcej nie dodawajcie.

Podawać zrazy z kaszą lub ziemniakami.

Przepyszne zrazy, polecam bardzo.