Dużo śliwek wszędzie , więc wato pomyśleć także o „procentach” na zimę :). Przepisów na śliwowicę jest wiele , to jest podstawowy przepis. Jest mocna, ale taka powinna być śliwowica.
Śliwki umyć, usunąć pestki, odłożyć 30 pestek i utłuc . Śliwki , utłuczone pestki włożyć do dużego słoja i wlać spirytus. Dobrze zamknąć, pozostawić w jasnym miejscu na cztery miesiące. Po tym czasie przygotować syrop z 3 szklanek wody i cukru. Zagotować, wyszumować, przestudzić . Dodać następny litr spirytusu. wymieszać.
Spirytus ze śliwkami przelać przez sito, śliwki wyrzucić. Czysty śliwkowy spirytus wlać do syropu cukrowego ze spirytusem, dokładnie wymieszać, odstawić na tydzień. Po tym czasie przefiltrować przez ściereczkę filtracyjną. Rozlać do butelek dobrze zakorkować, odstawić w chłodne miejsce na pół roku.
Miłej degustacji.
Tato
22 sierpnia, 2016 o 19:36
Kolo śliwowicy to coś nawet nie stało.p
Pozdrawiam.
kuchcik8
22 sierpnia, 2016 o 22:25
Stało, stało. Pozdrawiam rówież. Są różne przepisy na śliwowicę, ten mam ze starej książki od mojej mamy była bardzo dobra.
BB
11 września, 2022 o 16:53
śliwowica to destylat ze śliwek a to jest nalewka na śliwkach
Danek
24 grudnia, 2016 o 10:10
To jest nalewka śliwkowa a nie śliwowica. Odsyłam choćby do wikipedii. Poprawcie tytuł !!!
kuchcik8
25 grudnia, 2016 o 10:06
Do wszystkuego można się przyczepić, ten przepis mam ze starej książki z 1992 roku. Poprawię jak to tak drażni, w książce też pisze śliwowica. Pozdrawiam
Jacek
17 października, 2020 o 23:20
Z 1992 roku? To nie jest stara książka. Stara to by była z 1892.
Maria Gorlik
18 października, 2020 o 10:06
Dla mnie dość wiekowa, ale mam i starsze. Pozdrawiam
Robert
20 sierpnia, 2017 o 13:43
Witam
Śliwowica powstaje poprzez destylację „zacieru” na bazie śliwek. Śliwowica jest bezbarwna. Natomiast to co Pani prezentuje to jest nalewka śliwkowa, czyli powstaje poprzez zalanie śliwek zwykłym alkoholem. Nalewka śliwkowa a śliwowica to są zupełnie dwie różne rzeczy. Jak się coś publikuje to warto mieć minimalną wiedzę na ten temat.
Maria Gorlik
20 sierpnia, 2017 o 14:26
dziękuje za lekcję, pozdrawiam
Anna
22 stycznia, 2018 o 03:04
Mysle ze mowi o bimbrze ze sliwek tak to sie destyluje wtedy jest bialy ale typowa sliwowica jest wlasnie tak jak pan dal przepis. Ktos chce marnowac to moze zrobic i destylacje ale to juz nie to. Pozdrawiam
Maria Gorlik
22 stycznia, 2018 o 03:48
Dziekuje za komenterz I pozdrawiam serdecznie.
Zbyszek
3 sierpnia, 2018 o 15:59
Wczesniejszy opis mowiacy o roznicy pomiedzy nalewka a sliwowica jest prawdziwy i nie ma sie co obruszac.Sliwowica to wodka powstajaca z destylatu zacieru sliwkowego.Koniec kropka.Natomiast sxanowna Pani podala przepis naNALEWKE.Ja wlasnie zrobilem nalewke czeresniowa.Pozdrawiam
Maria Gorlik
3 sierpnia, 2018 o 18:26
Ale ja się wcale nie gniewam ani obrażam. Tylko naprawdę mam ten przepis z jakieś starej książki i tam pisało śliwowica. Dziękuje za komentarz i uwagę ? i pozdrawiam serdecznie.
Henryk
7 września, 2018 o 09:01
Stara książka.. Gdyby w 992 sam Mieszko podał taką nazwę to bym uznał, ale 1992 to nie jest staroć. Śliwowica jest produktem regionalnym znanym od dziesiątek lat. Przepis (w skrócie jako bimber ze śliwek) jest uznany od lat 80 przez urząd konserwatora zabytków jako niematerialne dobro kultury narodowej. Nie jest to pierwsza książka, która posiada błędy. To świadczenie nazwy własnej jest jak 'kotlet’ sojowy.
Maria Gorlik
7 września, 2018 o 09:51
Dziękuje za informacje i pozdrawiam
Stoodent
24 września, 2018 o 05:54
Nie interesuje mnie czy to sliwowica czy nalewka sliwkowa. Bardziej martwi mnie fakt, żadnego owocu nie zalewa się czystym spirytusem.. Tu mamy najpoważniejszy błąd przepisu.
Maria Gorlik
24 września, 2018 o 09:01
Muszę o tym poczytać tak było w przepisie i tak też zrobiłam. Mam bardzo dużo różnych książek z przepisami na nalewki i wódeczki. Wiele razy owoce są zalewane alkoholem.Jeżeli ktoś woli to najpierw zasypać można cukrem i zostawić na miesiąc. Dopiero potem wlać spirytus. Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za komentarz.
renata
9 sierpnia, 2020 o 13:12
Prawidłowa kolejność zalewania w produkcji nalewek to najpierw alkohol, który wyciąga smak i aromat owoców. Jeśli najpierw zasypiemy owoce cukrem dojdzie do fermentacji, co istotnie wpływa na smak. Zgłębiałam temat.
Maria Gorlik
9 sierpnia, 2020 o 20:21
Dziękuje za komentarz. Nie zgodzę się tak do końca, może właśnie o to chodzi, żeby uzyskach inny smak. Dlatego mamy różne sposoby wykonania. Mam dużo książek z przepisami na nalewki i jest bardzo dużo przepisów właśnie z takim wykonaniem. Mam bardzo dużo nalewek w ten sposób wykonane i są super. Bardzo się cieszę że napisałaś i wyraziłaś swoje zdanie, pozdrawiam serdecznie.
Paweł
1 października, 2018 o 21:41
Pani Mario.
Wszystkie mądre książki pisząc o spirytusie mają z reguły alkohol o mocy max 70% gdyż powyżej to nie będzie maceracja tylko konserwacja.
A szkoły są różne – jedni dają cukier i alkohol a inni odwrotnie a jeszcze niektórzy dają oba składniki jednocześnie.
Pozdrawiam i polecam innych autorów (Sierszula,Błażejak)
Maria Gorlik
1 października, 2018 o 22:20
Pozdrawiam również
Waldek
10 listopada, 2019 o 13:53
Z całym szacunkiem czytałem przekazy obu Mistrzów i nie tylko również innych
Staram się zgłębiać wiedzę w tej dziedzinie i często czytam różne fora gdzie inni ludzie dzielą się wiedzą i doświadczeniem ale gdybyśmy tylko naśladowali i nie szukali nowych możliwości kompozycji może dzisiaj nie znalibyśmy ani amaretto ani chartreuse ani cointreau ,grand marnier etc szanuje to ze ktoś ma coś do powiedzenia i chętnie słucham i czytam
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Eugeniusz
28 września, 2020 o 19:36
Pani Mario Gorlik proszę nie przejmować się komentarzami ludzi którzy piszą nie mając najmniejszego pojęcia o tym co piszą . Słyszeli od kogoś a ten kogoś też od kogoś. W książce z 1885 roku wyodrębnia się nalewki i wódki czy likiery. Pani przepis w 95% zgadza się z przepisem w tej książce pod hasłem *Wyborna Sliwowica*. Właśnie przygotowuję się do jej sporządzenia. Jedynym minusem tego przepisu jest to że śliwowiczkę będzie można zacząć konsumowac po upływie 8 miesięcy z hakiem. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Jeśli chciałaby by Pani skorzystać z mojej wiedzy czy posiadanych przezemnie zbiorów starych ksiąg z przepisami nawet z XV w to proszę nie krępować się. Pozdrawiam Serdecznie.
Maria Gorlik
29 września, 2020 o 07:25
Dziękuję bardzo, chętnie zapoznam się z pani zbiorem. Pozdrawiam
Ewa
9 listopada, 2020 o 20:51
Można prosić o jakiś sprawdzony przepis? To co uważa Pan za godne uwagi.
Pozdrawiam.
Bogusław
23 września, 2021 o 15:06
Mam w ogrodzie śliwkę węgierkę i dużo owoców. Więc pomyślałem o nalewce a nie o mocnej wódce. I po czytaniu komentarzy to już zupełnie gdzieś uciekł mi przepis.
Pozdrawiam
Wojtek
24 września, 2021 o 09:43
Proszę sprawdzić nazwę. KUCHARZ POLSKI dla młodych gospodyń z 1911 r. strona 567 przepis nr. 1307.
Adrian
12 października, 2021 o 06:44
Witam. Ja jeszcze dodam taki mały myk do tego przepisu, zamiast robić osobny syrop i wyrzucać śliwki , to lepiej te śliwki odcedzić i zasypać cukrem a po rozpuszczeniu dodać syrop do odcedzonego alkoholu i połączyć.
Krzysztof
25 sierpnia, 2022 o 16:35
Przykro mi czytac tego ujadania zlosliwców i wielkich znawcow.Powiem ilu kucharzy tyle inspiracji.Ludziska róbcie sobie te śliwowice,śliwówki,śliwaki,śliwice itp…nie dokuczajcie wzajemnie sobie.
Maria Gorlik
25 sierpnia, 2022 o 20:34
Podoba mi się to, dziękuje. Pozdrawiam serdecznie
JaJacek
28 września, 2022 o 17:33
A czemu wyrzucać śliwki? Tak jak napisał Adrian zasypać cukrem, puszczą sok – słodki. I wtedy zmieszać. Ale nadal w śliwkach jest mnóstwo smaku i…alkoholu. Co zrobić? Ano bierzemy wyciskarkę do cytrusów, podwójną gazę. Wkładamy porcję śliwek i wyciskamy, kilka razy obracając gazę. I sok płynie i płynie…
Maria Gorlik
29 września, 2022 o 12:17
Dlatego że tak było w oryginale. Można oczywiście sobie zmienić po swojemu, ale to już nie będzie moja nalewka. Życzę powodzenia i pozdrawiam.
Piotr Grzegorz
9 listopada, 2022 o 00:42
Cyt: „Wyborna Śliwowica. W gąsior z szerokim otworem nakłaść dojrzałych zupełnie węgierek, nalać je spirytusem najlepszym Nr4, zatkać korkiem i zostawić w cieniu przez 4 do 6 tygodni…” Śliwowica destylat ma nie więcej niż 30 lat 🙂 Wikipedia jeszcze mniej 🙂 Pozdrawiam 🙂
Źródło: Jedyne Praktyczne przepisy… Lucyna Ćwieczakiewiczowa. Rok 1885
To nie jest jedyne historyczne źródło o Śliwowicy – nalewce.