Zrobiłam te zrazy na niedzielę, wyszły pyszne. Jestem pewna, że będę je robiła jeszcze wiele razy.
Mięso na zrazy pokroić w plastry, mocno rozbić. Przyprawić solą, pieprzem, papryką ostrą i słodką.
Grzyby suszone posiekać na drobne kawałki i zalać wrzącą wodą. Tyle wody tylko, żeby wszystkie grzyby były zakryte. Przykryć i zostawić.
Na patelni obsmażyć kawałki boczku, następnie dodać posiekaną cebulę i pieczarki. Smażyć tak długo,aż cała woda z pieczarek wyparuje. Zdjąć wszystko z patelni do miski.
Ugotować woreczek kaszy według instrukcji na opakowaniu. Można zaraz ugotować więcej, będzie do podania później. Kaszę można dodać dowolną, ja zrobiłam z jęczmienną.
Do miski w której jest boczek i grzyby dodać pół woreczka ugotowanej kaszy, suszone grzyby. wymieszać i w razie potrzeby doprawić solą i pieprzem. Nadzienie musi być dobrze doprawione.
Na każdym płacie mięsa rozłożyć farsz i zwinąć zrazik. Zabezpieczyć zrazy przed rozwinięciem nitką lub zabezpieczyć wykałaczką.
Na patelni rozgrzać olej i obsmażyć zrazy na złoty kolor. Wlać wodę do 3/4 wysokości zrazów, dodać listki laurowe i ziele angielskie. Zagotować, sprawdzić smak w razie potrzeby doprawić solą lub pierwszym. Gotować na najniższej temperaturze. Czym wolniej tym lepszy smak uzyskacie.
Zagęścić sos łyżką mąki ziemniaczanej rozmieszanej w małej ilości wody. Powoli wlewać do sou, cały czas mieszać. Jak zauważycie że już jest gęsty, to więcej nie dodawajcie.
Podawać zrazy z kaszą lub ziemniakami.
Przepyszne zrazy, polecam bardzo.
Magdalena
31 sierpnia, 2021 o 15:23
Witam, a jak długo gotować zrazy już zalane woda pod przykryciem?
Pozdrawiam
Maria Gorlik
1 września, 2021 o 20:15
To dosyć długo trzeba gotować. Nie można tak dokładnie powiedzieć, trzeba sprawdzać. Pozdrawiam.